24% osób korzystających ze sklepów internetowych kupowało lub planuje kupno produktów spożywczych online. Co ciekawe, największym zainteresowaniem oferta e-grocery cieszy się wśród osób dojrzałych (50+) oraz posiadających wyższe wykształcenie. Sektor FMCG w polskim e-handlu prezentuje się jak kopciuszek, ma jednak ogromne szanse, by w krótkim czasie dogonić lub przyćmić inne branże.
Tesco liderem
Jak podał niedawno portalspozywczy.pl wartość polskiego rynku FMCG online wynosi ponad 500 mln złotych. W ciągu najbliższych czterech lat wartość ta ma się podwoić. Aktualnym liderem w tym segmencie jest sieć Tesco. Produkty za pomocą usługi Ezakupy kupować mogą już mieszkańcy ponad 200 polskich miast. W kwietniu zrealizowano milionową dostawę. Z usługi Tesco Ezakupy korzystają w znakomitej większości panie (79%), największą grupę społeczną stanowią rodziny z dziećmi (43%), a hitem sprzedaży są produkty świeże: mleko, masło, owoce i warzywa. Tesco to pionier e-sprzedaży – działa w Internecie od 1994 roku, współtworząc w Wielkiej Brytanii najsilniejszy sektor e-delikatesów w Europie.
Optymistyczne prognozy
Zdaniem serwisu ekomercyjnie.pl, w którym możemy przeczytać analizę raportu „Global Powers of Retailing 2013. Retail Beyond”, w 2016 r. handel e-commerce będzie stanowić jedną piątą całkowitej sprzedaży detalicznej. W pierwszej dziesiątce listy TOP 250 detalistów aż osiem firm reprezentuje właśnie dobra szybko zbywalne. Podium buduje trójka gigantów: amerykański Wal-Mart, Carrefour oraz Tesco. Jak prognozuje w rozmowie z Polskim Radiem Nicolas Jedraszak – prezes Frisco.pl – możemy spodziewać się, że obecne na polskim rynku dyskonty będą coraz intensywniej myślały o e-sprzedaży. W Niemczech w taki sposób swoją ofertę wzbogacił już Lidl. Nie jest jednak przesądzone, czy kolejne sieci oferować będą dostawę do domu, czy może realizację zamówienia w sklepie, gdzie klienci będą tylko odbierać swoje zakupy. Polska ma sporo do nadrobienia – rynek e-delikatesów stanowi ledwie 0,2% polskiego rynku spożywczego. Dla porównania w Wielkiej Brytanii jest to aż 4%.
Szansa dla małych (case study)
Nie tylko wielkie sieci stają przed wielką szansą, jaką daje inwestycja w e-grocery. Ciekawą ofertę posiada na przykład sklep Rano Zebrano, którego model biznesowy wpisuje się doskonale w dane przytoczone wcześniej w kontekście e-sklepu Tesco. Jak wspomniałem, sprzedażowym hitem lidera polskiego rynku są świeże produkty dostarczane do domów klientów. Ranozebrano.pl to miejsce, w którym zabiegani warszawiacy mogą zamówić owoce, warzywa i nabiał „prosto z targu”. W tym projekcie widać dobry pomysł. Przejrzysty i nowoczesny sklep, uwagę przykuwają w nim sylwetki Pana Bogusława, który ma pasiekę, pana Józefa hodowcy marchewek i wielu innych, drobnych producentów ekologicznej żywności. Dzięki temu e-sklep staje się miejscem przyjaznym i wiarygodnym. Wsparciem dla projektu jest gromadzący ponad 2000 fanów fanpage na Facebooku. Wydaje się, że tego rodzaju startupy mają spore szanse na rozwój w kolejnych miastach.
Cenimy sobie wygodę
Czy e-commerce w branży FMCG zastąpi tradycyjne sklepy? Raczej nie, przynajmniej nie w najbliższym czasie. Jednak e-commerce już wkrótce stanie się koniecznym (z punktu widzenia sprzedawców), bo bardzo ciekawym (z punktu widzenia klientów) uzupełnieniem oferty. E-handel rysuje się też jako wielka szansa dla drobnych producentów, którym coraz trudniej konkurować z ofertą przemysłową.