Dowiedz się co musisz wiedzieć jeśli interesuje Cię wysyłka newsletterów do klientów w USA i czym różnią się regulacje prawne w porównaniu do Polski.

E-mail uznawany jest obecnie za jedną z najczęściej wykorzystywanych oraz najskuteczniejszych form prowadzenia działalności marketingowej. Jest to niezwykle szybka i łatwa do rozpoczęcia forma reklamy, a dzisiejsze narzędzia marketingu e-mailowego ułatwiają jego prowadzenie na różnych poziomach i w różnych formach.

Email marketing jest przez to poddawany na całym świecie regulacjom prawnym, mającym chronić – głównie osoby prywatne – przed zalewem niechcianych wiadomości.

Europa oraz Stany Zjednoczone Ameryki różnią się pod względem regulacji dotyczących e-mail marketingu.

Wszędzie zasadniczo dozwolone jest przesyłanie materiałów reklamowych lub innych (np. w postaci newsletterów), gdy odbiorca wyraził na to zgodę, więc w tym zakresie sprawa jest dość oczywista. Natomiast w Europie, szczególnie w krajach Unii Europejskiej, wysyłanie niezamówionej informacji handlowej jest prawnie zakazane.

Definicje zawarte w przepisach prawa europejskiego i prawa polskiego zawężają pojęcie „spamu” do niezamówionych informacji handlowych skierowanych do oznaczonego odbiorcy za pomocą środków komunikacji elektronicznej, w szczególności poczty elektronicznej. Trzeba też pamiętać, iż za informację handlową uznawana jest w tym przypadku każda informacja przeznaczona do promowania towarów, usług lub wizerunku. Konsumentowi, którego interes został naruszony przysługuje możliwość żądania m.in: zaniechania tej praktyki lub usunięcia jej skutków, publicznych przeprosin, a nawet naprawienia wyrządzonej szkody, choć ta ostatnia zwykle bywa niezwykle trudna do udowodnienia.

Za naruszenie prawa w powyższym zakresie grozi w Europie także kara, której wysokość może wynieść nawet 3% przychodu firmy osiągniętego w poprzednim roku kalendarzowym. Co ważne, nałożenie kary może być rezultatem nie tylko postępowania prowadzonego na wniosek indywidualnego pokrzywdzonego, ale także postępowania administracyjnego, które może zostać wszczęte samodzielnie przez właściwe organy państwowe.

Inna sytuacja występuje natomiast w USA. W kraju tym na szczeblu federalnym – a więc we wszystkich stanach – obowiązuje ustawa o szczególnie groźnej nazwie „Kontrola nielegalnej pornografii i marketingu” ( w skrócie CAN-SPAM) z 2003 r., podpisana przez prezydenta George’a W. Busha w dniu 16 grudnia 2003 r., która po raz pierwszy w historii USA ustanowiła krajowe standardy w zakresie wysyłania komercyjnych wiadomości e-mail.

Pomimo nazwy, ustawa CAN-SPAM nie dotyczy tylko poczty elektronicznej. Obejmuje ona wszystkie komunikaty handlowe, które prawo określa jako „wszelkie wiadomości poczty elektronicznej, których podstawowym celem jest reklama komercyjna lub promocja komercyjnego produktu lub usługi”, w tym e-maile promujące treści na komercyjnych stronach internetowych. Prawo nie przewiduje też żadnego wyjątku dla wiadomości e-mail typu B2B, tj. wymienianych pomiędzy przedsiębiorcami. Oznacza to, że każdy e-mail – na przykład wiadomość dla byłych klientów, reklamująca nową linię produktów lub usług – powinna być zgodna z prawem.

Nieprzestrzeganie regulacji w zakresie niechcianej poczty może okazać się kosztowne. Każdy osobny e-mail naruszający ustawę CAN-SPAM podlega karze do wysokości 40.654 USD. Amerykanie są jednak bardzo praktyczni, więc zasadniczo pozostawanie w zgodzie z prawem nie jest bardzo skomplikowane.

Jeśli zatem ktoś chce pozostawać w zgodzie z amerykańskim prawem CAN-Spam i interesuje go wysyłka newsletterów do klientów w UDA, to przede wszystkim powinien przestrzegać następujących reguł:

• Nie używać fałszywych lub wprowadzających w błąd nagłówków maili. Dane „Od”, „Do”, „Odpowiedz-do” i inne informacje takie jak nazwy domeny i adresu e-mail – muszą być dokładne i identyfikować osobę lub firmę, która wysłała wiadomość. Nie należy też używać zwodniczych tematów, które dokładnie powinny odzwierciedlać treść wiadomości.
• Określić wiadomość wyraźnie jako reklamę. Prawo daje dużo swobody umożliwiającej jej wysłanie, ale należy wyraźnie zaznaczyć, że wysyłana wiadomość jest reklamą.
• Poinformować odbiorców o lokalizacji nadawcy. Wysyłana wiadomość musi zawierać prawdziwy (fizyczny) adres. Może to być obecny adres pocztowy, skrytka pocztowa lub nawet prywatna skrzynka pocztowa zarejestrowana w specjalnej firmie działającej jako operator pocztowy – dostarczyciel adresów do korespondencji.
• Poinformować odbiorców, jak zrezygnować z otrzymywania dalszych e-maili. Wysyłana wiadomość musi zawierać wyraźne wyjaśnienie sposobu, w jaki odbiorca może zrezygnować z otrzymywania poczty e-mail w przyszłości. Należy zamieścić to zawiadomienie w taki sposób, który przeciętny człowiek przeczyta i zrozumie. Powinno się także podać też adres e-mail lub inny prosty internetowy sposób, aby ludzie mogli skomunikować się z nadawcą.
• Należy niezwłocznie uwzględniać wszystkie prośby o rezygnację. Powinno się spełnić prośbę o rezygnację w ciągu 10 dni roboczych. Nie można z tego tytułu pobierać opłat, zobowiązywać odbiorcy do podawania jakichkolwiek informacji identyfikujących użytkownika poza adresem e-mail ani zmuszać odbiorcę do podejmowania innych kroków niż wysłanie prostej wiadomości e-mail lub odwiedzenie jednej strony w witrynie internetowej jako warunku rezygnacji. Gdy ktokolwiek powie, że nie chce otrzymywać więcej wiadomości, nie można sprzedawać ani przekazywać jego adresów e-mail, nawet w formie listy adresowej.
• Przede wszystkim – należy kontrolować, co inni robią w naszym imieniu. Nawet jeśli zatrudnia się inną firmę do obsługi e-mail marketingu, nie można przenieść na nią odpowiedzialności za zgodność z prawem. Zgodnie z prawem USA do odpowiedzialności można pociągnąć zarówno firmę, której produkt lub usługa jest promowana w wiadomości, jak i firmę, która faktycznie wysłała wiadomość.

W praktyce często wysyłane są e-maile o mieszanej treści, częściowo zawierające reklamę, a częściowo neutralne informacje dotyczące np. relacji handlowych lub transakcji. Jeśli zatem wiadomość e-mail zawiera oba rodzaje takich treści, decydującym czynnikiem jest ten przeważający.

Jak to rozróżnić? Jeśli dowolny rozsądnie myślący odbiorca zinterpretowałby wiadomość jako komercyjną (zawierającą przekaz reklamowy) lub jeśli takie treści znajdują się na początku wiadomości, to przepisy w USA nakazywać będą traktowanie jej jako reklamowej.

Prowadzenie w USA email marketingu, a w szczególności wysyłka newsletterów do klientów w USA przy zastosowaniu powyższych zasad nie powinno zatem przysporzyć wielu kłopotów.

Istotne jest przede wszystkim zachowanie zdrowego rozsądku, dbanie o prywatność oraz szybkie reagowanie na żądania odbiorców usunięcia z listy mailingowej.

Zdjęcia we wpisie: Pixabay.com